List do Taty

Tato, jestem dzisiaj szczęśliwa, tak bardzo, że płacz jest jednym wielkim spazmem.
I myślę tak sobie, że Ty bardzo chciałeś być tak szczęśliwy.

Ile wypiłeś wódki z nadzieją, że osiągniesz ten stan?
Piłeś, piłeś i piłeś... a szczęścia nie było... Nie potrafiłeś inaczej.
Nie wiedziałeś, że są inne drogi do szczęścia.
Nikt nie wziął Cię za rękę i nie pokazał barwnego świata, który widziały inne dzieci.
Ty widziałeś tylko ten szary, smutny i zabiedzony świat.

Dzisiaj wiem, że byłeś sam, przeraźliwie sam.
Sama musiałam poczuć się sama. Za Ciebie.
Dzisiaj wiem, że czułeś się odrzucony.
Sama musiałam odrzucić siebie. Za Ciebie.
Dzisiaj wiem jak bardzo czułeś się winny.
Sama musiałam się tak poczuć. Za Ciebie.

Dzisiaj rozumiem, że chciałam być dla Ciebie najlepsza, najmądrzejsza, najzdolniejsza. Idealna.
I chciałam, żebyś mnie kochał, najmocniej jak tylko się da.
Ale Ty nie mogłeś mnie kochać...
Przecież umówiliśmy się, że nigdy mnie nie pokochasz, będziesz moim katem,
a ja Twoją ofiarą i jeżeli kiedyś to zrozumiem to znaczy, że Twoja niewdzięczna rola na tej ziemi dopełniła się.
Dzisiaj to rozumiem i dziękuję Ci.

Kiedyś drżałam, bo nie mogłam płakać.
Drżałam, bo nie mogłam się śmiać.
Drżałam, bo nie mogłam się buntować.
Dzisiaj drżę, bo pozwalam sobie na płacz.
Drżę, bo wiem że mogę się śmiać, bo wiem, że mogę tupnąć nogą.
Drżę, bo czuję swoją moc, choć ona narazie mnie onieśmiela.
Dzisiaj dziękuję Ci za to drżenie z dzieciństwa, bo tylko dlatego wiem, że teraz drżę inaczej.

Upiłam się dzisiaj szczęściem. Za Ciebie.
Piję szczęście za szczęście moje i Twoje Tato.
Uwalniam Cię Tato, dla siebie i dla Ciebie.
Uwalniam Cię od całego mojego żalu i niespełnienia.
Czuję tę lekkość. Za Ciebie też.
Żegnam Cię Tato we wszystkich moich byłych mężach i kochankach.
Już nie będę Cię szukała w nikim.
Już przez nikogo nie będę Ci niczego udowadniała.
Już nie będę żebrała o Twoją miłość od kogoś kto jest kimś, a nie Tobą.

Dzisiaj chcę kochać siebie dla siebie i za Ciebie.
Dzisiaj chcę być dla siebie Tatą. Za Ciebie.
Dzisiaj chcę być dla siebie najpiękniejsza, najlepsza, najzdolniejsza. Za Ciebie.
Dzisiaj chcę sobie pozwolić na słabość i popełnianie błędów... rozwiązane sznurówki i śmieci w kieszeniach. Za Ciebie.

Tańcz Tato, jesteś wolny. Ja tańczę, jestem wolna. Bardzo dawno nie tańczyłam.

Kocham Cię.